Kobieta w tym niezwykłym czasie jakim jest ciąża, choć często nie zdaje sobie z tego sprawy jest – jakkolwiek to nieelegancko zabrzmi – fabryką, która produkuje i przekazuje wszystkie składniki ze swojego organizmu zarówno sobie jak i swojemu nienarodzonemu dziecku. Trzeba podkreślić jak wielką moc sprawczą ma to wszystko, czym odżywia się kobieta oczekująca na dziecko. Jest to o wiele bardziej znaczące niż można przypuszczać; dotyczy to zarówno okresu ciąży jak i czasu, gdy ciążę dopiero planujemy. To, w jaki sposób przyszła mama się żywi chroni przed ewentualną alergią, niedoborami – np. enzymów trawiennych, ma także istotny wpływ na przebieg obciążeń szczepieniami.
Dlatego też, żeby uniknąć obciążania flory bakteryjnej przyszłej mamy trzeba zwrócić szczególną uwagę na czynniki, które do tego doprowadzają. W niniejszym artykule omówię katastrofalny w skutkach wpływ alkoholu oraz zakażenie grzybem Candida albicans.
W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o wpływie alkoholu na zdrowie płodu, który ma nieodwracalny wpływ na rozwój dziecka. Niestety, mimo tego, jak bardzo nagłaśnia się szkodliwość alkoholu i jak bardzo piętnuje się ciężarne, które piją, nadal niektóre środowiska dają na to przyzwolenie.
Alkohol w identycznym stężeniu dociera do krwi / organizmu płodu w jakim jest spożywany przez matkę. Nawet jego niewielkie ilości mogą doprowadzić do powstania zespołu FAS (alkoholowy zespół płodowy) i spowodować pełnoobjawowe spektrum uszkodzeń zwłaszcza, jeśli jego trujące czynniki przekazane są w najważniejszym momencie rozwoju dziecka (pierwsze trzy miesiące ciąży). FAS jest najcięższą formą wrodzonych wad somatycznych i jest chorobą nieuleczalną. Tylko poprzez całkowitą abstynencję w okresie ciąży – jak również w okresie, gdy ciążę.
W Polsce około 33% kobiet spodziewających się dziecka pije alkohol!!!
Następnym niezmiernie ważnym czynnikiem, który wpływa na rozwój dziecka w jego życiu płodowym jest utrzymanie prawidłowej flory bakteryjnej tak, aby nie doprowadzić do zespołu rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego.
Badania naukowe dowiodły, że zaburzona flora bakteryjna jelit przenosi się do flory bakteryjnej pochwy, gdyż w obu tych narządach flora bakteryjna jest ta sama. Jaka flora bakteryjna występuje w jelitach, taka będzie występowała w pochwie, a zaburzona może być przyczyną pęknięć błon płodowych, gorączki śródporodowej, zakażeń dróg moczowych, a także przedwczesnego porodu i poporodowego zakażenia macicy.
Tak więc jeśli mama ma zaburzoną florę bakteryjną, niemal pewne jest, że jej dziecko będzie musiało przyjść na świat z wyżej wymienionym obciążeniem.
Dzieci z dysbiozą cierpią na zaburzenia funkcjonowania układu pokarmowego i immunologicznego. A za nietolerancje pokarmowe u dzieci najczęściej odpowiedzialne są grzyby z rodziny candida oraz najczęściej nietolerancja mleka krowiego lub nadmiar glutenu w mleku matki.
To właśnie nietolerancje pokarmowe doprowadzają do powstania alergii w życiu dziecka. Alergii, która ma swój niechlubny początek już w ciele matki.